Quantcast
Channel: Agowe petitki
Viewing all 2142 articles
Browse latest View live

Korektor rozświetlający 3D Cashmere

$
0
0
Moje cienie pod oczami są legendarne i można pisać o nich eseje. Od dziecka spędzają mi sen z powiek, nie zliczę ile razy słyszałam pytanie, czy dobrze się czuję. Tak, czuję się wyśmienicie, a cienie pod oczami w moim przypadku to spadek po rodzicach.

Moim pierwszym kosmetykiem nie był puder, błyszczyk czy też tusz do rzęs, a korektor w sztyfcie, który kupiłam będąc w pierwszej klasie liceum. Ach, stare to dzieje :) Korektor był zbity, gęsty i absolutnie nie nadawał się na delikatne okolice podoczne, jednak w tamtych czasach chyba jeszcze nikt nie słyszał o lekkich kosmetykach o właściwościach rozświetlająco-kryjących.

Teraz na wyciągnięcie ręki mamy całą rzeszę kamuflujących produktów, od tych z dużym kryciem po lżejsze, dedykowane właśnie pod oczy. Dzisiaj chciałabym opowiedzieć Wam o pewnym lekkim korektorze w pędzelku. Ciekawi? :) Zaparzcie zieloną herbatę lub kawę, zaczynamy!


Korektor rozświetlający 3D Cashmere

Rozświetlający korektor doskonale maskujący cienie pod oczami, zmęczenie i zmarszczki.

Dzięki plastycznej mikrosiateczce przestrzennych silikonów (3D) perfekcyjnie kryje ciemne obwódki pod oczami, oznaki zmęczenia, a także wygładza i spłyca zmarszczki.

Rozpraszające światło mikroperły delikatnie rozświetlają wybrane miejsca twarzy, zapewniając cerze nieskazitelny, wypoczęty wygląd i równomierny koloryt.

Zawiera nawilżający kwas hialuronowy, a lekka konsystencja umożliwia skórze oddychanie i nie zatyka porów.

Produkt o długotrwałym działaniu, z efektem „long lasting”, odporny na pot i wodę. Nie brudzi ubrań.

Polecany przez wizażystów.

Kaszmirowy korektor to gwarancja mistrzowskiego kamuflażu wszelkich niedoskonałości cery.

Sposób użycia: Aplikować punktowo pod podkład lub puder. Najczęściej stosuje się w okolice oczu, ust i na skrzydełka nosa.

Sugestia: Cashmere Corrector doskonale dopełnia korygujące działanie podkładów Cashmere Make-up

DO KAŻDEGO RODZAJU CERY, BEZ OGRANICZENIA WIEKU.
opis producenta


Pojemność: 2,5ml
Cena: ok. 30zł







Korektor podany jest w postaci flamastra. Aplikator to pędzelek, a kosmetyk dozujemy poprzez klikanie czarną końcówką pisaka. Proste i niekłopotliwe, prawda?

Mam bzika na punkcie higieny, dlatego często czyszczę pędzelek odkażając go spirytusem, a co kilka użyć myjąc wodą z szarym mydłem. Taki to mój odchył, ale pozytywny, gdyż moja skóra wariuje z byle powodu, dlatego minimalizuję ryzyko ;)

Wygląd korektora jest estetyczny, jego design bardzo mi się podoba przez swój minimalizm. Srebrne opakowanie plus subtelne napisy, świetnie pomyślane Cashmere :)


A co z odcieniami? Firma postanowiła wydać korektor w tylko jednej wersji kolorystycznej. Jest to raczej jasny, chłodny beż, bardzo neutralny. Pasuje wielu osobom ze zróżnicowanym kolorytem, chyba tylko porcelanowe cery i wyjątkowo mocno opalone nie będą zadowolone z koloru korektora, który jest bardzo uniwersalny, wierzcie mi. Początkowo byłam sceptycznie nastawiona, ale wypróbowałam go nie tylko na sobie i zwracam honor. 




Rozświetlający korektor Cashmere 3D nie ma mocnego krycia. Jego konsystencja jest lekka, idealnie dobrana do potrzeb delikatnej skóry pod oczami. Byłam pewna, że nie poradzi sobie z moimi cieniami, które są wyzwaniem dla wielu korektorów. Do makijażu fotograficznego używam kamuflaży Kryolan, które są ciężkie i nie polecam ich do codziennego stosowania pod oczy – ale to obrazuje, jak dużego krycia potrzebuję, by całkowicie zniwelować sińce pod oczami.

Wracając jednak do bohatera dzisiejszego wieczoru - korektor rozświetlający Cashmere, mimo swej lekkości, całkiem nieźle kryje. Niweluje cienie na dwa sposoby – krycie dzięki pigmentom zawartym w produkcie oraz dzięki funkcji rozświetlenia, które odbijając światło rozjaśnia optycznie skórę.

Jego krycie oceniam na 4. To dużo jak na tak lekki korektor w płynie. Myślę, że gdyby marka Cashmere zdecydowała się wprowadzić jeszcze jeden odcień, jaśniejszy od obecnego, byłabym zachwycona i miałby szansę stać się moim ulubieńcem. Dlaczego? Do pigmentacyjnego krycia i rozświetlenia dołożyłabym rozjaśnienie. Wtedy byłoby dla mnie idealnie.





Podsumowując mój wywód - korektor rozświetlający Cashmere  wart jest uwagi i wypróbowania. Sama nie wierzyłam, że przykryje moje gigant-cienie, a jednak poradził sobie z nimi przyzwoicie. Dodam, że nakładam go ostrożnie, w niewielkich ilościach, by nie wchodził w zmarszczki. Lekko utrwalony pudrem trzyma się skóry od rana do wieczora, po ok. 8h widzę, że migruje w załamania skóry, ale wybaczam mu bo i tak radzi sobie świetnie.

Korektor rozświetlający Cashmere to nie tylko produkt który sprawdzi się przy kamuflowaniu cieni pod oczami. Jego lekka, rozświetlająca formuła może przydać się przy modelowaniu twarzy a zwłaszcza przy subtelnym strobingu. Spróbujcie nałożyć go na te partie twarzy które chcecie rozjaśnić i uwypuklić a będziecie pozytywnie zaskoczeni.

Polecam!


Pozdrawiam, Aga


Inspired by.. 20's

$
0
0
Czwartki będą makijażowe, co Wy na to? :) Muszę wrócić do zabawy makijażem, ostatnio maluję tylko w pracy a przecież uwielbiam to robić.

Dziś makijaż z cyklu "Inspirowane..." Miałam ogromną ochotę na makijaż w stylu lat dwudziestych, w lutym ominęła mnie fantastyczna zabawa na której motywem przewodnim był właśnie okres międzywojenny. Niestety Lilly się wtedy poważnie rozchorowała i musiałam obejść się smakiem. 

Jednak pomysł w głowie został, dlatego też kilka dni temu chwyciłam za pędzle i tak powstał ten makijaż. Nie jest on dokładnym odwzorowaniem tamtych lat, jedynie inspiracją. Uwielbiam takie klimaty a Wy?


Chciałam złapać na zdjęciu całą sylwetkę ale miałam mało czasu na zdjęcia dlatego tylko zbliżenia twarzy. Żałuję bo przygotowałam całą stylizację. Innym razem :)

Do wykonania tego makijażu użyłam następujących kosmetyków:
  • podkład All Nighter Urban Decay 1.0
  • korektor w płynie Select Moisture Cover MAC NC15
  • puder sypki Celia Woman 10 Transparentny Mat
  • róż do policzków ArtDeco Crystal Garden
  • puder brązujący Bahama Mama The Balm
  • paleta do strobingu L'oreal True Match
  • Paletki cieni Make up Atelier paris T13 i T20
  • Eyeliner w płynie Celia
  • Kredka High Brow Benefit
  • czarny kajal Couleur Caramel
  • czarny tusz Infinito Collistar
  • matowa szminka w płynie Golden Rose 05




Macie jakieś życzenia odnośnie kolejnych makijaży? Zwłaszcza z cyklu "Inspirowane..." Czekam na Wasze propozycje w komentarzach :)

Pozdrawiam, Aga

Rainy Friday

$
0
0
Deszcz, mżawka, ulewa - to aura z ostatnich kilku dni. Mam dosyć chmur, zimna i wszechobecnej wilgoci a Wy?
Dzisiejsza stylizacja była robiona podczas deszczu, dlatego zdjęcia są dość ciemne i jest ich tak mało. Uparłam się jednak by je zrobić :)  


Cała na beżowo, dość nietypowo gdyż nie przepadam za tym kolorem. Jednak to lekko połyskujące wydanie beżu, jakie serwuje nam na wiosnę marka Bee Collection, lubię i chętnie zapraszam do mojej szafy :)

W tym sezonie bardzo modne są kolory ziemi, natury, dlatego stawiam na beż. Kurtka bomberka z złocistej siatki idealnie wpasowuje się w wiosenne trendy.  Beżowe spodnie o prostych nogawkach plus szpilki i kopertówka z ćwiekami uzupełniają ten set. Całość jest elegancka, ale nie sztywna. Podoba się Wam? Lubicie odcienie beżu, nude, złota?


Szpilki i kopertówka no name

pics by KT

Pozdrawiam, Aga

Sobota z wiosenną kolekcją Pink Muse Pupa Milano

$
0
0
Wiosna za oknem, wiosna w kolekcjach makijażowych. Dziś pokażę Wam kilka produktów z wiosennej kolekcji Pink Muse Pupa Milano. Subtelne kolory, dużo pasteli, metaliczny błysk i shimmer - każdy znajdzie tu coś dla siebie.


Trafiły do mnie trzy produkty z tejże kolekcji. Jest to metaliczny pojedyńczy cień, szminka oraz lakier z subtelnymi drobinkami. Wszystko delikatne, wiosenne i połyskujące.


Szminka w sztyfcie o żelowej konsystencji w kolorze 107 czyli Apricot Pink. Daje pół-transparentny kolor i efekt mokrych ust.


Pojedynczy cień do powiek o metalicznym finiszu. Można go stosować nie tylko na sucho jak i na mokro, uzyskując w ten sposób bardziej intensywny kolor i połysk. Na zdjęciu widzicie Tasteful Cholocate czyli 010.

I na koniec lakier do paznokci z delikatnym shimmerem, w kolorze Soft Pink 175A. Pastelowy róż i delikatne srebrne iskierki dają bardzo wiosenny odświeżający efekt.

Jeśli wpadły Wam w oko te kosmetyki, zapraszam do śledzenia i aktywnego komentowania bloga, gdyż już w przyszłym tygodniu ruszy konkurs w którym będzie można wygrać m.in. te produkty!
Kuszę i to bardzo :))


Pozdrawiam wiosennie, Aga

Lutowa Liferia

$
0
0
Jak zwykle z delikatnym poślizgiem ale dotarła, trzymam ją w dłoniach przymierzając się do tego wpisu. 



Czy Liferia nadal zachwyca? Styczeń był ok ale już bez tego uczucia wow, czy luty będzie lepszy? Zerknijmy do środka.

Woda termalna Termissa - pełen wymiar
Odżywka do włosów z kolagenem Wax Pilomax - pełen wymair
SPA Herbal Face Cream Pose - pełen wymiar
Pomadka Pierre Rene Professional - pełen wymiar
Puder utrwalająco-matujący Velvet HD Earthnicity - mały słoiczek

Dużo pełnych wymiarów, pudełko wypełnione po brzegi, miło :)

Woda termalna - bardzo z niej jestem zadowolona, z przyjemnością zużyję do ostatniej kropli.
Odżywka do włosów - skład niezły, trafi do łazienki gdy tylko wykończę aktualną odżywkę.
Organiczny krem do twarzy - jestem ogromnie ciekawa jego działania, szkoda że na opakowaniu brak składu. Zapowiada się nieźle, po pierwszych testach moja skóra go polubiła.
Pomadka do ust -  nie mój kolor, szkoda :/
Puder do twarzy - marka znana ze słyszenia, to mój pierwszy raz z tymi kosmetykami. trochę obawiam się krzemionki w składzie, ostatnio lubi mnie wysuszać.

Podsumujmy - jest dużo, pełnowymiarowo, konkretnie. Wszystko z wyjątkiem pomadki znajdzie u mnie zastosowanie. Ten box bardzo mnie cieszy, jego zawartość jest świetna. 



Macie ochotę zobaczyć i usłyszeń jak opowiadam o tym pudełku? Na youtube pojawił się filmik KLIK

Jeśli macie ochotę zamówić lutową Liferię, to koniecznie w uwagach do zamówienia wpiszcie kod rabatowy “aga_MIZON”. Dostaniecie w prezencie żel aloesowy marki Mizon (jest fajny)

Pozdrawiam, Aga



InstaWeek czyli mój tydzień na Instagramie

$
0
0
Totalnie bez życia, ziewająca zasiadam do podsumowania tygodnia. Przedwiośnie wysysa ze mnie wszystkie siły a jak jest u Was? Dodatkowo wczoraj byłam na imprezie i dziś od rana chodzę na rzęsach ;)))


Tydzień minął wyjątkowo szybko, dużo się działo. Już na samym początku rudy Kotlet dostarczył mi wrażeń i zamiast do Warszawy musiałam jechać z nią do weterynarza. Na szczęście łapa jest w porządku choć Figa do dzisiaj utyka. Uff! Jak nie jedna Kluska to druga dostarcza mi niepotrzebnych wrażeń. 



1. Jeden z moich ukochanych zapachów  - White Musk The Body Shop. Lubię piżmowe nuty a Wy?

2. Znam i bardzo sobie cenię szczoteczki Curaprox, dlatego zdecydowałam się na testy najnowszej pasty enzymatycznej Enzycal Zero. Ciekawa jestem jak się u mnie sprawdzi :)

3. Douglas wie jak świętować Dzień Kobiet  Fantastyczna, pachnąca przesyłka a w niej, oprócz perfum, rozświetlacz Collistar.



1.  Nowości Yoskine i Perfecta ♥ Już uwielbiam termo - peeling zeolitowy i maskę hybrydową z kwasami z linii Moon Wakai.

2. Nigdy nie rozumiałam szału na palety Naked. Ta jedna jest moim prywatnym hitem 

3. Piękna bransoletka ACHA Studio Biżuterii, wykonana z białych agatów i srebra.



1. Podkład All Nighter Urban Decay - nie będzie z tego miłości. Ciężki, widoczny na mojej skórze, szybko się ściera. Ale kolor bajeczny. Oprawki i lakier ANNY Cosmetics.

2. Zaczynam testy serii Golden Ceramides od AA Cosmetics. Na zdjęciu serum i maska.

3. Godny polecenia krem do twarzy Pose z lutowej Liferii. 


Idę spać, oczy mi się już same zamykają... Jeszcze szybki spacer z Kluskami , kąpiel i zasłużony odpoczynek. Jutro znowu poniedziałek i dużo dużo pracy.

Pozdrawiam, Aga

Silver White

$
0
0
Jasność, widzę jasność :) Trendy trendami ale biel to mój must-have, zwłaszcza wiosną i latem. Subtelna, rozświetlająca, pasująca do każdego koloru. Lubicie biel?


Kobiecy, elegancki, bezpretensjonalny. Taki jest zestaw który dzisiaj Wam serwuję. Luźna szara bluzka, białe szerokie spodnie z kantem które uwielbiam i biały prosty płaszcz dyplomatka. Całość uzupełniona o srebrne dodatki: kopertówka, szpilki i biżuteria. Prosto i stylowo, tak jak lubię.


Płaszcz Bee Collection (kolekcja sprzed roku)
Spodnie z kantem Klaudia Styl PtakModaCom
Bransoletka z białych agatów i naszyjnik ACHA Studio 
Pierścionki EgoCentric
Szpilki Vices
Kopertówka LuxLove24

pics by XB

Pozdrawiam, Aga

Nowe Zaxy na yt

$
0
0
Cześć wtorkowo! Dziś od rana w biegu, praca, potem załatwianie różnych spraw... nawet nie zauważyłam kiedy ten dzień minął. 

Jestem tak zmęczona że zaproszę Was po prostu na youtube na nowy filmik. Całkiem niedawno ukazała się nowa kolekcja Zaxów na ten sezon i chciałabym Wam pokazać modele które wpadły mi w oko. Ciekawi? :)


Jestem już gotowa na cieplejsze dni a raczej moje stopy są gotowe :) Wiosno, przychodź, nowe Zaxy czekają :) Baleriny, japonki a może coś na obcasie? 

Filmik znajdziecie TUTAJ

Pozdrawiam, Aga

Ps. Jutro rusza konkurs :)

Wiosenny konkurs Pupa Milano dla aktywnych

$
0
0
Witajcie wiosennie! Środek tygodnia a ja mam dla Was super konkurs :) Nagroda to łakomy kąsek, zobaczcie sami.



Do wygrania zestaw 4 kosmetyków Pupa Milano.  Są to: trzy produkty z wiosennej kolekcji Pink Muse (żelowa pomadka, pojedynczy cień oraz lakier do paznokci) oraz paleta czterech cieni Pure Gold.

Warto wziąć udział :)

Co trzeba zrobić? Być aktywnym komentatorem bloga (liczę na Waszą aktywność) i pod tym wpisem dać znać że bierzecie udział, obserwujecie i dlaczego akurat Wy macie wygrać. Proste?  Proste!






Zasady konkursu:

- konkurs trwa od dzisiaj tj. 15 marca  do 31 marca 2017 włącznie (do godz.24:00)
- konkurs jest skierowany do publicznych obserwatorów mojego bloga
- nagrodą jest zestaw 4 kosmetyków marki Pupa Milano (pojedynczy cień, żelowa pomadka, lakier do paznokci oraz paleta czterech cieni)


Zadanie konkursowe polega na:

- aktywnym komentowaniu wpisów na blogu

- napisaniu w komentarzu pod tą notką dlaczego chcecie wygrać te kosmetyki

Miło mi będzie jeśli polubisz również mój fanpage na Facebboku :) 


ZGŁOSZENIA NIEKOMPLETNE NIE BĘDĄ BRANE POD UWAGĘ!


- wśród prawidłowo napisanych komentarzy komisja konkursowa (w skład której wchodzę ja) wybierze zwycięzcę. Ogłoszenie wyników 04 kwietnia 2017 do godz. 20:00 na blogu Agowe Petitki. Zwycięzca powinien skontaktować się ze mną pod adresem agabil1@o2.pl w ciągu 3 dni od momentu ogłoszenia wyników w przeciwnym razie nagroda powędruje do kogoś innego. W mailu powinny być podane dane osobowe i adresowe niezbędne do wysyłki nagrody. Nagrodę wysyłam ja czyli organizator.


- Musisz mieć skończone 18 lat lub zgodę rodziców
- jedna osoba- jeden komentarz
- fundatorem nagrody jest Pupa Milano Polska

Prawo do składania reklamacji, w zakresie niezgodności przeprowadzenia Konkursu z Regulaminem, służy każdemu uczestnikowi w ciągu 7 dni od daty wyłonienia jego laureatów. Reklamacje składać można mailem na adres agabil1@o2.pl


-zastrzegam sobie prawo do dokonywania zmian w niniejszym regulaminie.

Powodzenia!

Pozdrawiam, Aga

Schwarzkopf BC Oil Miracle Brazilnut

$
0
0
Lubicie serię BC Oil Miracle od Schwarzkopf? Ja niemalże każde jej wydanie :) Dlatego byłam bardzo ciekawa nowej serii dedykowanej włosom farbowanym, z olejkiem z orzechów brazylijskich. Dziś opowiem Wam kilka słów o szamponie i odżywce z tej linii. 


Moje włosy o dziwo lubią produkty profesjonalne, dlatego już tak nie analizuję składów, zwłaszcza w w kwestii pielęgnacji włosów. Według mnie nie ma co ślepo podążać za modą na kosmetyki naturalne czy o krótkich składach i rezygnować z tych które takie nie są. 
Warto oczywiście mieć jakieś pojęcie o składnikach, zwłaszcza tych które mogą nam szkodzić ale, na przykładzie moich własnych włosów, wiem, że to co służy innym, niekoniecznie musi być dobre dla mnie. 
Moje włosy lubią delikatne detergenty i silikony. Co jakiś czas funduję im porządne oczyszczanie SLS-ami i myślę że wypracowałam optymalny plan pielęgnacyjny :) 

Ale wróćmy do BC Oil Miracle Brazilnut.


Szampon do włosów farbowanych Schwarzkopf BC Oil Miracle Brazilnut


Szampon Schwarzkopf BC Oil Miracle Brazilnut przeznaczony jest do pielęgnacji włosów farbowanych, normalnych i grubych. Kosmetyk posiada lekką formułę, która chroni kolor i dodaje blasku. W składzie znajduje się cenny olejek z orzechów brazylijskich, który odżywia włosy oraz zapewnia im niesamowity blask i miękkość. Ponadto podkreśla intensywność koloru. Kosmetyk pozostawia na włosach cienką otoczkę olejku, która uzupełnia ubytki w strukturze porowatych włosów oraz wygładza łuski szorstkich pasm. Szampon ma niską zawartość środków powierzchniowo czynnych. 


Wielofunkcyjny kompleks zawarty w szamponie Schwarzkopf BC Oil Miracle Brazilnut:
  • olejek z orzechów brazylijskich: zawiera odżywcze proteiny, minerały oraz kwasy Omega 3 i 9. Wypełnia ubytki w strukturze włosów, gwarantuje nawilżenie i połysk. Zawiera selen i witaminę E, które zwalczają wolne rodniki oraz mają właściwości przeciwutleniające i przeciwstarzeniowe. 
  • technologia mikrokapsułek: uwalania zapach przez 24 godziny, dzięki temu włosy pachną cały następny dzień
  • filtry UV: skutecznie chronią przed szkodliwym działaniem promieni słonecznych. świetnie podkreślają kolor włosów oraz chronią przed łamaniem.
opis producenta

Pojemność: 200ml
Cena: 30-40zł

Do kupienia w sklepach z artykułami fryzjerskimi.


Miękka, charakterystyczna dla serii BC Oil Miracle tuba. szampon ma lejącą ale nie rzadką konsystencję. Jest raczej wydajny, niewielka ilość wystarczy na umycie włosów. Dobrze się pieni i skutecznie oczyszcza skórę głowy i włosy. Nie wysusza. 

Od dawna farbuję włosy i do tej pory sporadycznie sięgałam po linie przeznaczone właśnie do włosów farbowanych. Jednak ten szampon faktycznie wpływa pozytywnie na utrzymanie koloru, farba nie wypłukuje się tak jak przy stosowaniu innych produktów. Włosy są miękkie, błyszczące i lejące. Jestem na tak :)



Olejek 10 talentów do włosów farbowanych Schwarzkopf BC Oil Miracle Brazilnut


Olejek Schwarzkopf BC Oil Miracle Brazilnut świetnie sprawdzi się w przypadku włosów farbowanych, szorstkich, suchych i ze skłonnością do plątania się. Produkt znacznie ułatwia rozczesywanie, wygładza włosy oraz chroni je przed łamaniem, poprawiając ich ogólną kondycję.


W składzie znajdziesz: 
  • olejek z orzechów brazylijskich: zawiera odżywcze proteiny, minerały oraz kwasy Omega 3 i 9. Wypełnia ubytki w strukturze włosów, gwarantuje nawilżenie i połysk. Zawiera selen i witaminę E, które zwalczają wolne rodniki oraz mają właściwości przeciwutleniające i przeciwstarzeniowe. 
  • technologia mikrokapsułek: uwalania zapach przez 24 godziny, dzięki temu włosy pachną cały następny dzień
  • filtry UV: skutecznie chronią przed szkodliwym działaniem promieni słonecznych. świetnie podkreślają kolor włosów oraz chronią przed łamaniem.
Poznaj 10 talentów olejku Schwarzkopf BC Oil Miracle Brazilnut:

-gwarantuje intensywny kolor
-nabłyszcza
-ułatwia rozczesywanie
-wygładza włosy
-posiada ochronę przeciwsłoneczną
-pozostawia niezwykły zapach
-chroni przed łamaniem
-nawilża
-ujarzmia
-poprawia kondycję włosów

opis producenta


Pojemność: 100ml
Cena: ok 60-80zł


W moim posiadaniu jest a raczej była miniaturka tej odżywki olejowej. Za dużo Wam o niej nie opowiem gdyż wystarczyła mi na kilka użyć. 


Jak się stosuje Talent10? Po umyciu włosów psikamy od wysokości ucha w dół. Olejek ładnie wygładza, nabłyszcza i ujarzmia włosy które stają się sypkie, . Po przetestowaniu tej miniaturki mam ochotę na pełen wymiar, zdecydowanie. Moje włosy lubią tego typu produkty.

Znacie serię Brazilnut? Oprócz szamponu i odżywki-olejku znajdziecie w niej jeszcze maskę oraz kurację do stosowania przed myciem. 

Pozdrawiam, Aga

Spring make up

$
0
0
Dziś makijażowo, pastelowo i subtelnie :)  W końcu wiosna do czegoś zobowiązuje, prawda? ;)


Rzadko pokazuję się w lekkim wydaniu, jeśli już się maluję to zwykle jest to smoky eyes. Czasami jednak strzelę sobie coś delikatnego, jak dzisiejszy makijaż. Jasne pastelowe kolory ale obowiązkowo kreska przy górnych rzęsach :)

Makijaż zmalowałam następującymi kosmetykami:

  • Podkład All Nighter Urban Decay 1.0
  • korektor w płynie Select Moisture Cover MAC NC15
  • puder sypki Celia Woman 10 Transparentny Mat
  • róż do policzków ArtDeco Crystal Garden
  • puder brązujący Bahama Mama The Balm
  • paleta do strobingu L'oreal True Match
  • Paletki cieni Make up Atelier paris T10 i T20
  • Eyeliner w płynie Celia
  • Kredka High Brow Benefit
  • czarny tusz Infinito Collistar
  • matowa szminka w płynie Eris ProVoke
  • Błyszczyk Celia


 

Czekam wciąż na Wasze sugestie odnośnie kolejnych makijaży :) Dajcie znać co mam zmalować w przyszłym tygodniu.


Pozdrawiam, Aga

Wiosna 2017

$
0
0
Jakie trendy zdominowały wybiegi na całym świecie? Co zobaczymy na ulicach? Nowy sezon, nowe trendy ale czy nowe pomysły? W modzie tak naprawdę nie da się wymyślić nic nowego, projektanci i wielcy dyktatorzy mody w swych kolekcjach często nawiązują do nurtów modowych sprzed wielu lat, podając je nam lekko zmodyfikowane, dopasowane do naszych czasów.

Co piszczy w sezonie wiosna-lato 2017?

W tym roku wiosna to nie pudrowy róż ale mocne wydanie tego koloru czyli fuksja. Noszona w postaci dodatków a nawet total-look. 
Do mody dziennej przemycamy akcenty bieliźniane- lekkie sukienki/koszulki wykończone koronką, gorsety czy płaszcze o kroju szlafroka. 
Duet bieli z czernią to najmodniejsze kontrastowe zestawienie tego sezonu.
Kolejny trend to akcent na ramiona. Nosimy marynarki czy płaszcze poszerzone w ramionach poduszkami, wybieramy bluzki z bufkami. 
Powrót do lat 80-tych - żywe kolory, metaliczne tkaniny. 
Rękawy i różne wariacje na ich temat- zwiewne, rozcięte, zbierane w mankiecie.
Dużo asymetrii- kolczyki nie do pary, jeden rękaw, ramiączka o różnej długości.
Geometryczne printy, najczęściej pasy.
A na koniec t-shirty z kolorowymi hasłami.

Czy wprowadzę do mojej szafy te must-have'y ? Nie wiem. Mam swój wypracowany styl i wolę się trzymać sprawdzonych przez siebie i na sobie  fasonów czy kolorów. Może fuksja? Płaszcz z mocno podkreślonymi ramionami? Na pewno black&white.

Oto moje propozycje na wiosnę 2017 :)

  • Sukienki odkrywające ramiona i to niekoniecznie dekolt typu Carmen tylko nonszalancko odkrywająca jedno ramię sukienka w delikatne paseczki KLIK
  • Moja słabość czyli torebki :)  Wiosną przyda się mała szara torebka na długim pasku KLIK  Nie obejdzie się bez większych typu shopper bag, beżowa propozycja KLIK oraz szara KLIK Jestem fanką dużych toreb o prostym, wręcz ascetycznym fasonie, a Wy?
  • Okulary p/słoneczne w jasnych oprawkach idealnie uzupełnią każdy wiosenny set KLIK
  • Szary dłuższy płaszcz to wiosenny niezbędnik KLIK
  • Klasyczna ołówkowa spódnica w pięknym odcieniu szarości KLIK
  • Z prostym klasycznym dołem pięknie komponuje się różowa bluzka w stylu romantycznym, zobaczcie te rękawy! KLIK
  • Bomberka to nadal gorący trend, na wiosnę proponuję jasny popiel KLIK
  • Wirująca wokół nóg długa szyfonowa spódnica w pastelowym różu KLIK
  • Biała koszula z kołnierzykiem to podstawa każdej szafy KLIK
  • Cygaretki to mój ulubiony fason na wiosnę i lato, niezwykle kobiecy w różowym wydaniu KLIK
  • I na koniec ciekawa koszulka nawiązująca do stylu sportowego KLIK


Co widzicie w swoich szafach tej wiosny? Sięgniecie po jakiś trend? Podobają się Wam moje, raczej klasyczne, propozycje? Czekam na Wasze komentarze :)

Pozdrawiam, Aga

Moon Wakai Yoskine

$
0
0
Dzisiaj opowiem Wam kilka słów o ciekawej, według mnie, serii Moon Wakai od Yoskine. Nie będzie to recenzja gdyż za krótko stosuję te produkty, jednakże są na tyle interesujące, że chciałabym Wam je pokazać :)


Co producent pisze o tej linii?

YOSKINE MOON WAKAI ( WAKAI znaczy po japońsku JASNY i MŁODY) – to niezwykła, odmładzająca linia liftingująco – rozświetlająca, w której najnowsza biotechnologia kosmetyczna spotyka się z japońską sztuką pielęgnacji. Rozświetlający pył z kamienia księżycowego daje fenomenalny efekt odmłodzenia skóry wydobywając jej wewnętrzne piękno, a unikalne, japońskie formulacje preparatów udoskonalają każdy milimetr cery.

Jakie kosmetyki znalazły się w serii Moon Wakai? 
  • krem na dzień SPF15
  • krem na noc
  • wygładzająca baza pod makijaż
  • maska hybrydowa na noc
  • termo-peeling zeolitowy
  • emulsja do demakijażu twarzy i oczu
Nie wiem jak Wy, ale ja lubię inspiracje japońską pielęgnacją :) 

W moim posiadaniu jest baza pod makijaż, emulsja do demakijażu, peeling oraz maska. Dwóch pierwszych kosmetyków nie miałam jeszcze okazji spróbować, ale gdy tylko ta seria trafiła w moje ręce, wiedziałam, że od razu muszę wypróbować peeling i maskę. Po kilku zastosowaniach czuję, że będą to moje osobiste hity.

Termo-peeling zeolitowy to peeling który dzięki granulkom zeolitu ma działanie rozgrzewające. Podczas aplikacji skóra staje się ciepła, pory otwierają się i łatwiej można je oczyścić. I to działa! Peeling ten jest prześwietny, bardzo dobrze oczyszcza skórę, nie podrażnia jej, a uwierzcie, moją skórę bardzo łatwo podrażnić.

Maska hybrydowa na noc to produkt który łączy w sobie dwa kwasy: glikolowy i migdałowy. Aplikuje się ją wieczorem, przed snem, dwa razy w tygodniu. Rano skóra jest gładka, rozświetlona i w żaden sposób podrażniona!

Uwielbiam ten duet, jestem nim tak podekscytowana że musiałam się z Wami tym podzielić :)

Pozdrawiam, Aga



Ulubieńcy luty 2017 yt

$
0
0
Byłam pewna że będę mieć problemy by co miesiąc wytypować nowych ulubieńców. A jednak mi się to udaje, nie jest ich wiele ale bez problemu mogę wskazać kosmetyki po które sięgałam w danym miesiącu najczęściej i z duża przyjemnością. Jak to było w lutym?


Sporo pielęgnacji, trochę kolorówki i trzy akcesoria to bardzo przyzwoity wynik jak na tak krótki miesiąc. Chcecie zobaczyć moich lutowych ulubieńców? Zapraszam Was serdecznie na youtube, to niecałe 8 minut KLIK


Pozdrawiam, Aga

InstaWeek czyli mój tydzień na Instagramie

$
0
0
Zasypiam na siedząco przy tej notce. Nie wiem czy to wina pogody czy ogólnego przemęczenia, ale od jakiegoś czasu nie mam w sobie ani trochę energii. Do tego kilka dni temu dzielnie odstawiłam kawę i brak kofeiny w organizmie daje o sobie znać. Dam radę!


Miniony tydzień zdominowała choroba mojej siostry. Nawet praca zeszła na dalszy plan. Na szczęście siostra czuje się lepiej, cała rodzina bardzo się przejęła jej stanem zdrowia. Można już wrócić do swoich obowiązków, wcześniej nie miałam do niczego głowy. Teraz muszę nadgonić miniony tydzień, choć przyznam się szczerze, nic mi się się chce.



1. Poniedziałek jeszcze zabiegany, od rana praca a potem siedzenie w domu przy komputerze. Czasami żałuję że biorę pracę do domu. Cudowny szaraczek to zegarek OPS!Posh.

2. Peemer to nowy gadżet na rynku. Przyklejane do tyłu telefonu lusterko wiele ułatwia. Do tego wygląda bardzo efektownie :) Wrrótce pokażę Wam to cudo z bliska.

3. Nowa wiosenna torebka Nucelle w kolorze hmmm. pudrowy rozbielony róż z beżem? Sklep Super-dodatki.pl



1. Wiosno, hop hop! Gdzie jesteś? W marcu jak w garncu a ja jestem już przygotowana na cieplejsze dni. Torebka Nucelle, buty Zaxy, nawilżający balsam do ust Revlon, zegarek Cluse La Vedette, lusterko Peemer i pierścionek EgoCentric.

2. Nowe regeneracyjne serum do twarzy Regenerum. Patrzę na ten syntetyczny wosk w składzie i waham się, użyć czy nie...

3. Torebka Vera Pelle ze sklepu Super-dodatki.pl, srebrne Zaxy, zegarek Go Girl Only ze sklepu timeandmore.pl, pierścionek EgoCentric, okulary Dolce&Gabbana i nowy tusz Vamp! Pupa Mlano.



1. Ulubione pierścionki EgoCentric.

2. Sobota totalnie leniwa. Nie zrobiłam nic produktywnego. Oprócz godzinnego spaceru do parku z Kluskami.

3. Niedzielne dzień dobry z fajną odżywką do włosów od Kemon Polska.


Drugi dzień weekendu przebalowałam na lenistwie i nicnierobieniu. Po południu poszłam z dziewczynami do parku, ot i tyle. Jutro muszę się zebrać do kupy i działać, mnóstwo pracy na mnie czeka :)

Pozdrawiam Was wieczornie, Aga


Grey spring

$
0
0
Jasny popiel jest piękny, nieprawdaż? To moja ulubiona odsłona szarego. Jest szlachetny, odświeżający i idealnie komponuje się z modnymi wiosną pastelami. Prostota i urok w jednym.


Dziś jestem cała na szaro. Od zwykłej bawełnianej koszulki która stanowi najjaśniejszy akcent tej stylizacji, przez niesamowicie piękny szary płaszcz i spodnie w kant aż po srebrne dodatki w postaci szpilek i torebki. Przyznam się Wam, że uwielbiam takie zestawienie i czuję się w nim rewelacyjnie.



Szpilki i torebka no name

pisc by KT

Pozdrawiam, Aga

Marcowe beGLOSSY YT

$
0
0
Migreno, giń przepadnij! Tymi słowami chciałabym serdecznie Was powitać i zapytać czy też odwiedziła Was dziś ta wredna migrena. Wrrr! Mam ochotę gryźć, nic nie mogę dziś zrobić przez ten przeklęty ból głowy. Nawet leki i spacer po parku nie pomogły. Wiosno, przychodź, to pogodowe przesilenie mnie chyba wykończy.

No tak, ale miało być o marcowym beGLOSSY. Zatem jest. 


W tym miesiącu sporo się dzieje a to z powodu 5 urodzin beGLOSSY. Tyle już lat to zacne pudełko istnieje na polskim rynku. Dlatego też marcowe wydanie jest specjalne bo urodzinowe. Miło mi niezmiernie, że zostałam poproszona bym była  Cover Girl urodzinowego wydania magazynu beGLOSSY. Dziękuję.
Odżywczy krem do twarzy, rąk i ciała Himalaya Herbals 50ml - pełen wymiar
Serum Flavo-C Auriga - prezent, miniaturka
Maska ryżowa Bandi - pełen wymiar
Mgiełka odżywczo-nawilżająca Beaver - miniaturka 50ml
Energetyzujący krem wygładzający Vichy - 15ml, prezent
Błyszczyk Cosmepick - pełen wymiar
Zapach Eternity Intense CK - próbka, prezent
Serum pod oczy Pure Orphica - próbka, prezent


Dużo prezentów z okazji urodzin, szkoda że są to próbki ale nie narzekajmy. 

Krem do twarzy, rąk i ciała - olej mineralny na drugim miejscu więc na twarz nie zastosuję bo moja cera będzie szaleć.
Serum z wit C - cieszę się ale czy kiedyś już go nie było?
Maska ryżowa - nie mogę się doczekać kiedy ją wypróbuję.
Mgiełka do włosów - to samo co w przypadku serum Flavo-C. fajny produkt ale chyba już był w beGLOSSY.
Krem do twarzy - moja skóra chyba go nie polubi patrząc na skład, jest zbyt kapryśna i wrażliwa. Podaruję go komuś.
Błyszczyk do ust - dość intensywny kolor, sama nie wiem czy go użyję.
Zapach - bardzo wyrazisty, po godzinie mnie już zmęczył. I to chyba on podkręcił moją migrenę :/
Serum pod oczy- szkoda że taka mała saszetka, z opisu wydaje się bardzo ciekawe.

Dużo kosmetyków, jeszcze więcej próbek. Zacne to pudełko ale chyba po edycji urodzinowej spodziewałam się czegoś więcej. 

Jeśli macie jeszcze chwilkę, to zapraszam serdecznie na filmik KLIK



Pozdrawiam, moja migrena i ja

AA Code Sensible

$
0
0
Dziś kilka słów o AA Code Sensible. Kosmetyki te, oparte na najnowszej technologii, przeznaczone są dla skóry wrażliwej. Czyli takiej jak moja.



Póki co posiadam dwa produkty z tej linii. Jest to żel peelingująco-oczyszczający który już dobija dna i intensywnie nawilżająca maseczka na noc po którą dopiero sięgnęłam dwa dni temu.
Przybliżę Wam teraz te dwa kosmetyki. Co pisze producent?


ŻEL PEELINGUJĄCO-OCZYSZCZAJĄCY

Odkryj przełomowy kod do spektakularnego piękna wrażliwej skóry . Zaawansowana formuła głęboko oczyszcza, delikatnie złuszcza i wspomaga odbudowę naturalnej bariery skóry.

STOSOWANIE:
Rozprowadzić na wilgotnej skórze twarzy i szyi, masować okrężnymi ruchami, a następnie zmyć letnią wodą.

INTENSYWNIE NAWILŻAJĄCA MASECZKA NA NOC

Wysoce skuteczna maseczka na noc z kompleksem Hydroviton® intensywnie nawilża skórę zapewniając świeży i promienny wygląd. Ekskluzywna technologia CodeSn2* chroni nawet wrażliwą skórę podczas wchłaniania silnie działających składników aktywnych.

STOSOWANIE
Nanieść wieczorem maskę na oczyszczoną skórę twarzy (omijając okolice oczu), szyi i dekoltu. Pozostawić do wchłonięcia. Stosować 2-3 razy w tygodniu.


Zacznę od żelu :) Jak już wspomniałam wcześniej, żel jest na wykończeniu. Używam go codziennie od kilku miesięcy, przez co mogę stwierdzić że jest wydajny i to bardzo. 
To płynny żel zawierający drobinki wygładzające skórę. Nie przepadam za produktami 2w1, mój wymarzony żel do mycia twarzy nie powinien mieć granulek gdyż moja skóra nie lubi mechanicznego ścierania, zwłaszcza codziennie. Na szczęście też żel nie robi mi krzywdy, drobinki nie  ostre i nie zdzierają za bardzo. Subtelny zapach i delikatne ale skuteczne działanie- za to lubię ten kosmetyk.

Intensywnie nawilżająca maseczka na noc - o niej nic nie napisze gdyż dopiero zaczęłam ją stosować. Powoli kończę kurację retinolową i moja skóra jest przesuszona, dlatego też maseczka ta jest dla mnie wybawieniem i liczę na konkretne efekty.

Dodam na koniec, ze jestem absolutnie oczarowana szatą graficzną AA Code. Minimalistyczna, nowoczesna, bardzo w moim guście.

Znacie te produkty? A może macie jakichś innych ulubieńców z AA Code Sensible?

Pozdrawiam, Aga

Piękne nogi z Veera

$
0
0
Dzisiaj chciałabym poruszyć dość ważny temat jakim są żylaki i to jak im zapobiegać. Większość z nas nie myśli o takich rzeczach, jednak jeśli macie w rodzinie kogoś kto ma z nimi problemy, powinniście uważnie obserwować swoje nogi gdyż skłonność do żylaków jest niestety dziedziczna.

Gdy trzy lata temu leżałam w szpitalu przed ważną operacją, lekarz anestezjolog dobierając do mnie narkozę, spojrzała na moje nogi i powiedziała że mam początki żylaków. Bardzo mnie to zdziwiło, jednak puściłam to mimo uszu, skupiona na czekającej mnie operacji.

Teraz po tych kilku latach wracam myślami do tego co powiedziała pani doktor. Faktycznie, w mojej rodzinie są częste przypadki żylaków, na moich nogach zauważam drobne pajączki, obrzęki (zwłaszcza pod koniec dnia) czy uczucie ciężkości nóg. To ostatni dzwonek na porządną profilaktykę przeciwżylakową!


Co to takiego Veera?

Veera to wyjątkowe rajstopy, podkolanówki oraz pończochy ze stopniowanym uciskiem. Każdego dnia dbają o zdrowie i piękno Twoich nóg. Dzięki swoim właściwościom, nadają lekkości nawet najbardziej zmęczonym nogom. Przynoszą szybką i skuteczną ulgę w przypadku pierwszych objawów osłabionego krążenia, takich jak: obrzęk, zmęczenie nóg, uczucie ciężkości nóg, pajączki (pękające naczynka).

 Produkty Veera są testowane klinicznie - stopniowany ucisk skierowany od kostki ku górze, pomaga przez cały dzień naszym żyłom przepompować krew do serca. Najważniejsze jednak jest, że marka Veera dba również o Twoje piękno. Produkty są niezwykle trwałe, wykonane z przyjemnego w dotyku materiału, idealnie modelują sylwetkę, dzięki czemu będziesz czuła się przez cały czas bardzo komfortowo i kobieco.


Linia Veera przeciwżylakowa to zwrot ku potrzebom współczesnej kobiety. Połączenie zdrowia, piękna, komfortu noszenia i jakości produktu. Wyjątkowe i nowoczesne rajstopy, które spełniają oczekiwania kobiet XXI wieku.

Veera to najwyższej jakości wyroby kompresyjne. Dają uczucie lekkości nóg i komfortu przez cały dzień. Są niezwykle trwałe. Dzięki specjalnemu splotowi rajstopy zachowują bardzo długo swoje właściwości, ale są również odporne na puszczanie oczek. To coś co doceni każda kobieta. Nawet jeżeli zaciągniesz rajstopę, nie musisz się martwić o to, że poleci oczko. Produkty modelują i wyszczuplają. Razem z marką Veera Twoje nogi są piękne i zdrowe na każdym kroku!

Produkty Veera na 365 dni w roku. Rajstopy, pończochy, podkolanówki uciskowe Veera idealnie sprawdzą się również latem. Specjalny splot sprawia, że nie jest Ci w nich bardziej gorąco, jak bez nich. Dodatkowo zawierają jony srebra, dzięki czemu bez względu na temperaturę powietrza czujesz się świeżo przez cały dzień.

Pierwsze efekty. Ulgę poczujesz już po pierwszym dniu noszenia produktów Veera. Ucisk działa natychmiastowo. Na koniec dnia Twoje nogi będą nadal lekkie.


Posiadam zarówno rajstopy jak i pończochy. O ile w przypadku zwykłych rajstop liczba DEN oznacza po prostu ich grubość, o tyle w przypadku produktów przeciwżylakowych Veera DEN to nic innego jak stopień ucisku który dobieramy w zależności od naszych potrzeb. 


Veera daje nam wybór trzech różnych stopni:
  • 8-12 mmHg (40 DEN)
  • 13-17 mmHg (70 DEN)
  • 18-21 mmHg (140 DEN)
40 DEN to ucisk  profilaktyczny, stosowany przy pierwszych objawach (zmęczone i bolące nogi). 70 DEN to również profilaktyka, jednak już z większym uciskiem, stosowana przy zmęczonych nogach ze skłonnościami do obrzęków. 140 DEN to pierwsza klasa ucisku, po którą sięgamy gdy mamy już widoczne zmiany żylne i ciągły ból nóg.

Ja zdecydowałam się na 70 DEN choć teraz myślę że powinnam wybrać 140 DEN. Ale 70 DEN też fantastycznie daje sobie radę z moimi biednymi obolałymi nogami.

Podczas pierwszego zakładania rajstop  trochę się namęczyłam, są one bowiem bardzo ścisłe. Obawiałam się że zaraz je podrę ale Veera posiada specjalny splot oczek co sprawia że są odporne na dziury przez długi długi czas.

Czy produkty Veera są skuteczne? Są i to bardzo. Póki co biegam w rajstopach, pończochy czekają na cieplejsze dni. Zdecydowanie wyczuwalna jest różnica miedzy zwykłymi rajstopami a tymi przeciwżylakowymi. Nogi po całym dniu nie są tak zmęczone i opuchnięte, nawet jeśli spędziłam kilka godzin w niewygodnych butach. Widzę ogromną poprawę odkąd je noszę i polecam je każdemu z problemem zmęczonych nóg czy z pierwszymi objawami żylaków.

Więcej o Veera przeczytacie TUTAJ Poradnik jak dobrać odpowiedni stopień ucisku znajdziecie TU

Dbajmy o siebie i swoje nogi!

Pozdrawiam, Aga

Bronze sensual make up

$
0
0
Czwartek pod znakiem makijażu. dziś propozycja z okładki marcowego magazynu beGLOSSY. Ciepły, zmysłowy makijaż w brązach. Bo podobno my dziewczyny lubimy ten kolor.


W gorączce fotografowania go zapomniałam o zdjęciu kosmetyków i zbliżeniu na oko, przeeeepraszam :/

Czego użyłam? Wytężam moją ostatnio kiepską pamięć i... :
  • Podkład długotrwale kryjący Casmere nr 02
  • Paleta kamuflaży Kryolan
  • Krzemionka jako puder sypki
  • Puder brązujący Hoola Benefit
  • Odrobina różu Hervana Benefit
  • Paleta do strobingu True Match L'oreal 
  • Paletka cieni Make up Atelier Paris T22
  • Wieżyczka cieni sypkich Glazel
  • Czarny eyeliner Celia
  • Czarny kajal Couleur Caramel
  • Czarny tusz Infinito Collistar
  • Mieszanka szminek Kryolan plus błyszczyk



Już myślę co zrobić za tydzień :)

Pozdrawiam, Aga
Viewing all 2142 articles
Browse latest View live